KADE KADE składa się z powiązań partnerskich. Jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem tych linków, zarobię prowizję bez dodatkowych kosztów. Dzięki!
Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu
Kiedy przybyłem do Lizbony, natychmiast uderzyły mnie dwie rzeczy: jak piękne było miasto i jak niesamowicie pagórkowate było miasto. Tak jak pagórkowaty jak San Francisco, tylko z brukową.
Im więcej poznałem Lizbonę, tym więcej porównań, które narysowałem między Lizboną i San Francisco. Oczywiście było pagórkowate, ale było też o wiele bardziej umiarkowane niż okolica i miała rozwijająca się scena podziemna biodra. Miasto Hipster.
Jedna duża różnica: podczas gdy San Francisco jest mgliste i chłodne, Lizbona jest czystym słońcem.
Tej nocy spotkałem osobę w hostelu z San Francisco, która obecnie mieszka w Lizbonie. Powiedziałem mu moje obserwacje i zapytałem, co myśli.
Przyniósł najbardziej kreatywną analogię, jaką słyszałem od dłuższego czasu:
„Lizbona i San Francisco to dwóch bliźniaczych braci oddzielonych przy urodzeniu i wysyłanych do różnych domów dziecka. San Francisco jest natychmiast adoptowany, dobrze sobie radzi w szkole, pozostaje z kłopotów, idzie do college’u Ivy League i staje się ogromnym sukcesem.
„Lizbona jest problemowym dzieckiem i starzejąc się z sierocińca w wieku 18 lat, zwracając się do przestępstwa. Ale w końcu podejmuje decyzję, że wystarczy i dociera do tego stopnia, że jest właścicielem, na przykład stojak na tortilla. Co jest dla niego świetne, biorąc pod uwagę, jak daleko zaszedł, ale nadal jest to tylko stojak na tortilla. ”
Lizbona: Były właściciel stojaka na tortilę stał się tortilla.
Od momentu, gdy opuściłem parking na lotnisku, zauważyłem, że w całym mieście było graffiti. Ale chociaż graffiti było wywrotowe, nie było to złośliwe. Graffiti w większości zwiększa piękno miasta.
To nawet na popularnych tramwaczy.
Dzielnice są charakterystyczne i różnorodne. Najpopularniejsza jest Alfama, stara dzielnica, w której ludzie mieszkają na maleńkich, krętych ulicach.
Widoki z góry również są imponujące:
Po wielu rozważaniach wybrałem Principe Real na moją okolicę, kiedy wracam do Lizbony na tydzień w środę. Principe Real to nowa dzielnica bioder, z mnóstwem fajnych butików i kawiarni, i chociaż jest blisko szalonego życia nocnego Bairro Alto, jest cicho i jest wiele parków.
Mówiąc o tym życiu nocnym Bairro Alto – sprawdziłem je i jest szalony. Nawet o wiele bardziej oburzające, niż się spodziewałem.
Wyobraź sobie setki, jeśli nie tysiące ludzi stojących na ulicach z napojami – przepisy dotyczące otwartych pojemników niech są przeklęte. Istnieją dziesiątki barów, a szklanka sangrii kosztuje jedno euro. Gigantyczny puchar solowy pełen sangrii kosztuje tylko dwa euro.
To było jak Vegas – ale w przeciwieństwie do Vegas, możesz zabrać drinka do nowego baru!
A następnego ranka?
To było tak, jakby nikt nigdy tam nie był.
Jestem tak zachwycony, że spędzam cały tydzień w Lizbonie. To miasto jest tak fascynujące, jak piękne i nie mogę się doczekać, aby pokazać ci o wiele więcej!
Uzyskaj aktualizacje e -mail od Katenever przegap post. Odejmuj subskrypcję w dowolnym momencie!
Imie Imie
Ostatnia nazwa nazwy
Twój e -mail e -mail
Składać
Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu